sobota, 28 maja 2011

Nowości

Ponad rok nie uzupełniałam bloga. Szkoda, bo w tym czasie pojawiło się sporo nowości i to ciekawych.
Trudno będzie wszystko nadrobić, ale postaram się chociaż o nowinkach poopowiadać.

Od pewnego już czasu sprowadzamy Girasole. To niesamowite chusty, bo tkane przez prawdziwych Indian w Gwatemali. Chusty są niepowtarzalne, tkane przez mężczyzn na takich prymitywnych krosnach:



Chusty zachowują wysokie standardy (siedziba firmy Girasol znajduje się w Niemczech).

Bogactwo kolorów, miękkość od pierwszego prania, bardzo dobra nośność - to cechy tych chust. Do tego stosunek jakości do ceny jest znakomity. Chusty u nahttp://www.blogger.com/img/blank.gifs w Polsce są zdecydowanie tańsze niż w Niemczech (4,6m u naszych zachodnich sąsiadów to 77 euro, u nas 249zł. Wszystkie chusty mają zaznaczony środek, jeśli chodzi o oznaczone brzegi to tylko niektóre mają dwa różne. Osobom, które już trochę wiążą raczej nie przeszkadza brak oznaczonych krawędzi, ale początkującym radziłabym wybrać model, gdzie będzie widoczna różnica (np. Srebrzysta Konwalia, Chabrowy Bławatek.

Wszystkie kolory występują we wszystkich podstawowych długościach: od 2,6m do 5,2m.
Są również chusty kółkowe. Chusty kółkowe mają ramię proste (dla mnie osobiście najwygodniejsze obok ramienia harmonijkowego), długość chusty kółkowej to 2m.
Wszystkie Girasole możecie zobaczyć tutaj na stronie decoralikowej

A tu zdjęcie na zachętę najbardziej charakterystycznej z chust Girasola: Meksykańskiej Opuncji:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz